To może od początku. Z Atelier S10 udało znaleźć się lokalizację w starej Walcowni Cynku Huty Uthemana (Katowice), zrealizować tam sesję i złożyć z kilkudziesięciu warstw plakat na Festiwal Cropp Kultowe.
Kilka dni temu przeżyłem szkolenie BHP w Kopalni Węgla Kamiennego Krupiński. Po dwóch godzinach rozmów i kilku minutach błądzenia w zadymionym labiryncie w aparacie ratunkowym miałem już dość. A to był dopiero początek. Przed nami co najmniej kilka następnych zjazdów. Przewodnik nas nie oszczędzał, byliśmy wszędzie a wkrótce pójdziemy jeszcze dalej. Po pierwszym zjeździe padła mi jedna SB 900, a obiektywy i korpus czyściłem szczoteczką do zębów przez pół dnia (nie wspominając o powiekach).
Po co to wszystko? Zostałem zaproszony do udziału w projekcie Gryfnie.com - w planie jest kalendarz na 2014 i wystawa.
Karol Kołodziński (Ars Thanea) pracuje nad montażem teledysku Sambora nakręconego w Tygmoncie w Warszawie. Karol był reżyserem, ja operatorem. Więcej wieści niebawem.
Nie spodziewałem się, że Sosnowiec może wyglądać tak malowniczo z ostatniego piętra blokowiska w centrum, gdzie na czas pełnienia obowiązków Dyrektora ds. Artystycznych w Teatrze Zagłębia mieszka Pani Dorota Ignatjew.
PS1 Ameryki nie odkrywam (no może tylko trochę, chłopaki z Hypnotic Brass Ensemble to ekipa z Chicago) ale za każdym razem jestem pozytywnie zaskoczony jak bardzo można manipulować nastrojem tylko jedną zdalnie sterowaną lampą.
PS2 Od roku nic się nie zmieniło. Aparat który mam najczęściej ze sobą to ten w komórce. Siłą rzeczy to on służy za wizualny notatnik i to nim robię najwięcej zdjęć...
jesteś żywym przykładem tego, że nie ważne czym robisz zdjęcia (komórka) ale co przez nie wyrażasz.
OdpowiedzUsuń