Miesiąc temu spędziłem tydzień na planie filmowym reklamówki Itaki. Zdjęcia były kręcone na Fuertaventurze, mekce surferów, wyspie gdzie kilometry asfaltu przecinają wulkaniczne skały a turyści stłoczeni są w hotelach molochach.
Dla postronnego obserwatora podczas pracy na planie filmowym zbyt wiele się nie dzieje. W rzeczywistości to żmudna i stresująca praca. Niekończące się duble, pobudki z samego rana, dokumentacje miejsc, czekanie na słońce, czekanie na chmury, czekanie na zachód.
Dowiedziałem się na czym polega praca focus pullera i ładowacza. Dziś to już rzadki widok. W większości kręci się na cyfrze. Dlatego tym bardziej cenię sobie widok ekipy pracującej na taśmie 35mm.